Pamiętamy, że pierwsze lata są niezwykle ważne w kształtowaniu zdrowych nawyków żywieniowych na przyszłość, dlatego jak ognia unikajmy wszelkich słodkości. Dopóki dziecko nie pozna smaku słodyczy, nie będzie wymuszać na nas czekolady, batonika czy paluszków. Nie zgadzam się z teorią, że dziecko, które nie dostaje słodyczy jest nieszczęśliwe. Wręcz przeciwnie - w moim odczuciu jest szczęśliwe, bo zdrowsze o kilogramy cukru. O szkodliwości cukru pisałam tu CUKIER - BIAŁA TRUCIZNA
- ugotowana fasolka szparagowa (i wszelkie inne warzywa które malec lubi)
- owocowa miseczka z kawałkami jabłuszka, gruszki, jagódek czy moreli
- gotowy mus owocowy np. Kubuś bez dodatku cukru i konserwantów
- chrupki kukurydziane, otrębowe bez dodatku soli
- wafelki ryżowe skierowane dla najmłodszych np. HIPP po 7 miesiącu (jabłkowe) lub po 8 miesiącu (jagodowe, marchewkowo - dyniowe) lub innych producentów
- bułeczki, biszkopty lub inne ciasteczka, ale tylko takie, o których skład jesteśmy pewni, że nie zawierają mnóstwo cukru i "chemii".
Jeśli dysponujemy wolnym czasem, warto przygotować dziecku coś bardziej urozmaiconego. Nowe doznania smakowe to jest to, co dzieci lubią najbardziej :) Niech to będzie:
- mus z wybranych owoców
- koktajl owocowy (np. bananowy) oparty na bazie mleka matki lub modyfikowanego
- sałatka owocowa z jogurtem posypana płatkami owsianymi
- ciasteczka owsiane, orkiszowe, muffinki, rogaliki lub bułeczki drożdżowe
- suszone lub pieczone jabłuszko z cynamonem lub konfiturą śliwkową
- warzywne babeczki
- goferek bez cukru z dodatkiem owoców
- kisiel jabłkowy własnej roboty
- pomidor zapiekany z ryżem.
Wymienione produkty należy dopasować do schematu żywienia własnego dziecka i wprowadzać tylko wtedy, gdy dziecko jest już gotowe na dany składnik oraz konsystencję pokarmu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz