niedziela, 15 grudnia 2013

ZDROWA ALTERNATYWA DLA PŁATKÓW ŚNIADANIOWYCH

Dziś zapraszać Was będę do tego, aby dokładnie przyjrzeć się co dajemy naszym dzieciom na śniadanie. Mam na myśli trochę starsze dzieci, w wieku poniemowlęcym, przedszkolaki i szkolniaki. Pierwsze śniadanie to niezwykle ważny posiłek w ciągu dnia bo musi "postawić na nogi" młody organizm i jego umysł. Śniadanie musi sprawić by przez kilka godzin dziecko mogło prawidłowo funkcjonować, uczyć się i po prostu ruszać. Około 25% dziennej energii powinno pochodzić właśnie ze śniadania. Bardzo częstym błędem jest podawanie dzieciom wysoko słodzonych, przetworzonych deserków mlecznych, serków, danonków, nutelli i popularnych płatków śniadaniowych. Takie produkty, owszem, pobudzą dziecko, ale niestety na krótką tylko chwilę.
Przyjrzyjmy się składowi bardzo popularnych płatków śniadaniowych Nestle Cini Minis. Wybór jest zupełnie przypadkowy, po przejrzeniu składów innych płatków stwierdzam, że niewiele się od siebie różnią. Tak więc płatki tworzą:

- mąka pszenna pełnoziarnista
- mąka ryżowa
- cukier
- olej palmowy
- skrobia kukurydziana
- - glukoza
- syrop glukozowy
- maltodekstryna
- sól
- cynamon
- aromaty
- regulator kwasowości - fosforan trójsodowy
- przeciwutleniacz - mieszanina tokoferoli
- emulgatory.

Krótko mówiąc - mało zdrowia, dużo chemii. Takie śniadanie niestety nie zaspokoi potrzeb dziecka na pełnowartościowy posiłek.  Duża dawka cukrów prostych pozwoli zaspokoić zapotrzebowanie na energię, ale niestety na krótki czas. Gdy dziecko dojdzie do szkoły, na pewno poczuje znów głód. Reklamy płatków śniadaniowych, słodkich deserków prześcigają się w hasłach typu "obłędnie zdrowe, potrzebne twojemu dziecku, daje zdrowy start" itp, a tylko świadomy rodzic wie, że to niecne zakłamanie (delikatnie mówiąc).

A zatem jak powinno wyglądać zdrowe, wartościowe śniadanie naszych pociech. Powinno składać się ze złożonych form węglowodanów, które będę stopniowo uwalniać się i dostarczać energii przez długi czas (poziom glukozy będzie podnosił się stopniowo). Odpowiednim dostarczycielem będzie np. pieczywo wieloziarniste lub garść płatków zbożowych (oczywiście niesłodzonych). Idealnym dopełnieniem będą surowe warzywa (choćby plasterek pomidora, papryki czy liść sałaty) lub owoce. Oczywiście nie wolno zapomnieć o produktach będących źródłem białka (mleko, jogurt naturalny, chuda wędlina, ser żółty).
Tylko jak to wszystko zrobić rano, kiedy dziecko zaspane, marudne, i mamy mało czasu. Przedstawiam kilka wersji śniadania mojej 5 - latki przed pójściem do przedszkola:

- pół kubka jogurtu naturalnego z "garstką" płatków owsianych lub innych, z dodatkiem np. kawałków jabłka, mandarynki czy banana (zamiast płatków czasem zmielone orzechy, migdały)
- jajko na miękko, pieczywo chrupkie, np. orkiszowe
- tradycyjna kanapka z pieczywa razowego (coraz częściej piekę sama) lub bagietka z dowolnymi dodatkami
- nasze ostatnie odkrycie Musli dla dzieci "Bioland" Bohlsener Muhle, ekologiczne musli bez dodatku cukru (w składzie pełnoziarniste płatki owsiane, prażony orkisz, miód, płatki kukurydziane, czarny bez, waniliowe gwiazdki, truskawki). Cena około 13 zł / 300g. Łączymy z mlekiem lub jogurtem naturalnym.
- w wersji "na słodko" kanapka z miodem, pieczywo z syropem klonowym, dżemem do tego kawałek owocu i... lecimy do przedszkola :)




Powiem szczerze, sama się dziwię, że Hania chętnie pałaszuje takie zestawy śniadaniowe. Jakiś czas temu, kiedy moja wiedza o odżywianiu była znikoma też miałam w szafce śniadaniowy zestaw podręczny, czyli popularne płatki kukurydziane, wspomniane cini minis i inne kulki czekoladowo miodowe itp. Okazuje się, że można przestawić dziecko na zdrowsze śniadania, nam się udało. Po kilku tygodniach od zmian przestała pytać czy są płatki :) Zatem, życzę odwagi do zmian!

8 komentarzy:

  1. Jak ja Ci zazdroszczę, że Twoje dziecko to je. Ja mam straszne problemy z jedzeniem u starszego zwłaszcza. Niestety często na toście z Nutellą sie konczy bo nic innego nie ruszy :( Nie wiem jak z tego błednego koła wyjść. Pozdrawiam, Mama A.

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie śniadania wyglądają zawsze tak samo - płatki z Lidla cynamonowe z mlekiem lub tost zapiekany z serem. I na tym koniec. Ani prośbą ani groźbą nie mogę przekonać starszego bąbla do innych zestawów:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Przymierzam się do pieczenia chleba - podzielisz się swoim przepisem na chlebek razowy? Dziekuje

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdrowe śniadanie to podstawa, nie tylko dla maluchów, ale dla wszystkich. Ja sama komponuję musli - dużo ziaren i zdrowych płatków, trochę suszonych owoców i otręby. Wszystkim smakuje:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie wszystkie posty na blogu zdołałam poznać - więc może pytam niepotrzebnie - podzielisz się proszę kilkoma przepisami na chleb. My też sami pieczemy, ale mam wrażenie, że wpadłam w pieczeniową rutynę, a do tego smyki ostatnimi czasy poprosiły o "zwykły okjągły chleb", bo smaku tych "kwarjatowych" mają już dosyć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Agnieszko, ja mam sprawdzony tylko jeden przepis na chlebek orkiszowy (znajdziesz w Przepisach), i dwa inne które wciąż dopracowuję, zmieniam proporcje i skład żeby w końcu uzyskać chlebek idealny :) Jak już uzyskam to podzielę się przepisem. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. ja na sniadanie mojej 13 miesiecznej corki i w sumie dla nas rowniez, przygotowuje owsianke na mleku i do tego owoce, i dla nas dodatkowo orzechy i miod. Chyba to najzdrowsze sniadanie jakie moge sobie wyobrazic :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak sobie przeglądam te przepisy i dziękuje zrządzeniu losu, że na mojej drodze postawił internet z wpisami jak te. Odkąd w naszym życiu pojawiła się nasza córcia to nasz sposob odżywiania znacznie się zmienił. Powiedziałabym, że jest bardziej "świadomy" :) dzieki temu rownież nasze śniadania są zdrowe i smaczne: a to owsianka lub kasza jaglana z owocami, a to omlet z awokado i pomidorkami. Chleb razowy, czy z wszelakimi ziarnami, rownież nie omija naszego stołu. Do tego na obłlad miód lub przetwory dosładzane sokiem z jabłek (przymierzam się do własnych wyrobów, ale jest cieżko). Dziecię nie marudzi (teraz ma 3 lata!). Czasem woli szynkę lub serek (jakoś kompletnie od jedzenia miesiwa odwieść jej nie mogę). Mamom borykającym się z problemem "nie-jedzenia zdrowo" życzę wytrwałości i pomysłowości. A autorce bloga dziękuje za to że znajduje czas by się dzielić swoimi doświadczeniami :)

    OdpowiedzUsuń