Miało być tradycyjnie - dla dzieci pieczona w folii ryba z warzywami, dla nieco starszych standardowa smażona. Ale coś mnie natchnęło i pomyślałam, że spróbuję dziś inaczej. Zainspirowana pulpetami rybnymi w zielonym sosie z książki Magdaleny Makarowskiej "Jedz pysznie razem z dzieckiem", zmodyfikowałam przepis i oto przedstawiam go Wam. Jest to fajna propozycja dla maluchów, lekkostrawny obiadek, ale zarazem bogaty w potrzebne dziecku składniki pokarmowe i wielonienasycone kwasy tłuszczowe
Użyłam:
- pół fileta (około 250 g) z miruny (może być dowolny filet)
- pół torebki ryżu brązowego
- zielona pietruszka
- 1 jajko
- ćwiartka cebuli
- sól, pieprz, świeży tymianek
- warzywa na wywar
- mąka orkiszowa lub inna do obtaczania pulpetów.
Ryż gotuję, ale nie do miękkości. Fileta i cebulę drobno siekam, łączę z podgotowanym ryżem, natką pietruszki, jajkiem i przyprawami. Formuję pulpety i obtaczam w mące. Jeśli masa jest zbyt rzadka można dodać np. otręby pszenne. U mnie obyło się bez, choć kuleczki były leciwe :) Niemniej wrzuciłam do gotującego się bulionu warzywnego, gotowałam około 20 minut. Pulpeciki wyszły w porządeczku, nie rozleciały się ani nie straciły fasonu :) Maluch się zajadał, spałaszował trzy kule w zestawie z burakami i marchewką, a do tego pozostały z gotowania ryż. Następnie ziewnął i... zasnął przy stole :))
Pulpety można podawać np. z sosem koperkowym, pomidorowym, chrzanowym.
Z tej ilości rybki wyszło 8 pulpetów.
Mniammm, kolejna smaczna i zdrowa propozycja :) Wypróbujemy!
OdpowiedzUsuńKolejny przepis do wypróbowania - mój przepiśnik od pewnego czasu zaczął wreszcie tętnić życiem za co dziękuję :)
OdpowiedzUsuńPulpety rybne są dobre zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. Pycha!
OdpowiedzUsuńEh, gdyby mi ktoś zrobił takie pulpeciki :) Na pewno bym nie odmówiła!
OdpowiedzUsuń