sobota, 19 lipca 2014

SWOJSKIE DROŻDŻÓWKI

Dziś dzielę się z Wami najprostszym ciastem drożdżowym jakie znam, a do tego zawsze wychodzi pulchne i smaczne. Poza tym, że drożdżówki są fajne na drugie śniadanie czy podwieczorek to warto wiedzieć, że są także źródłem cennych składników odżywczych za sprawą drożdży piekarskich. Fenomen drożdży jest wyjątkowy - łagodzi stany nerwowe, działa uspokajająco i regenerująco organizm. Dowiedziono, że drożdże wspomagają leczenie depresji i innych zaburzeń psychicznych. Drugą zaletą spożywania drożdży jest ich działanie wzmacniające odporność organizmu.
Za sprawą wielu witamin z grupy B, cynku i selenu chroni przed podatnością na przeziębienia oraz, co ważne, chroni przed anemią. Ponadto sporo w nich cennego chromu oraz kwasu foliowego i pantotenowego. Likwidują też zaparcia i są nieocenione w kosmetyce przy redukcji łojotoku, wypadaniu włosów i poprawie jakości cery. Warto poszperać więcej w internecie o zbawiennych właściwościach drożdży, bo często są niedoceniane.

Przechodząc do naszych drożdżówek, proponuję Wam prosty, sprawdzony przez pokolenia przepis :) A zatem:

- 5 dkg drożdży piekarskich
- szklanka mleka
- 100 g masła
- 1 jajko i 2 żółtka
- 750 g mąki pszennej
- pół szklanki cukru trzcinowego nierafinowanego (ja daję znacznie mniej)
- 200 g jagód lub borówek amerykańskich lub też innych owoców sezonowych. 

Mąkę przesiewamy do miski. W drugiej misce łączymy pokruszone drożdże, cukier, jajko, żółtka. Mleko i masło podgrzewamy na małym ogniu. Ciepłe wlewamy do miski z drożdżami i miksujemy 2 minuty. Następnie całość wlewamy do mąki i wyrabiamy ręką około 10 minut, aż ciasto będzie elastyczne i łatwo odejdzie od ręki. Słowo daję, udaje się zawsze, bez problemu :) 

Stolnicę podsypujemy mąką, z ciasta formujemy kulki, wałkujemy na płaskie placki, szklanką drążymy otwory na owoce.  Otwory muszą być głębokie bo ciasto mocno urośnie, otwory też :) Jagódki mieszamy z małą ilością cukru, wsypujemy do "dołków". Boki drożdżówek smarujemy roztrzepanym białkiem. Wkładamy do piekarnika na na 190 stopni na około 25 minut do zezłocenia.



1 komentarz: