sobota, 5 marca 2016

MOJE APTECZNE REFLEKSJE

Przedwiośnie, ni to zima, ni to wiosna, jakieś 2 - 5 stopni na plusie, bakterie i wirusy szaleją, a wraz z nimi apteki pękają w szwach. Stałam sobie wczoraj w kolejce (po olejek sosnowy i preparat na gardło o którym później napiszę) i wydumałam sobie, że cały ten przemysł farmaceutyczny to jakaś przeogromna maszyna sterująca ludźmi. Odkrywcza teraz pewnie nie jestem bo wiemy to wszyscy od dawna, ale jeśli zadumać się głębiej okaże się, że koło jest błędne i niestety problem szeroki. Starszy pan, który wczoraj kupował przede mną leki zostawił w aptece blisko 200 zł za leki na jelita, do tego suplementy wspomagające pracę jelit.
I tak sobie myślę, że prawdopodobnie wielu, wielu schorzeń można by uniknąć gdyby wielkie koncerny farmaceutyczne i spożywcze nie chciały na nas zarabiać. Wszystko zaczyna się od zatrutej i modyfikowanej genetycznie żywności, w której odnajdziemy całą tablicę Mendelejewa. Żywność trzeba produkować szybko, tanio, dużo, wspomagać chemicznie, wysoko przetwarzać, zwierzęta faszerować antybiotykami, rośliny pryskać pestycydami, ziarna modyfikować genetycznie. Do tego skażone powietrze, woda, szczepienia pozornie ochronne, antybiotyki. Nie chcę dramatyzować ;) ale jestem pewna, że wszystko jest tak, jak ma być - żywność ma truć, a leki pozornie "leczyć".
Półki w aptekach uginają się pod tonami leków, do tego magiczne suplementy diety, które uczynią nas zdrowszymi, piękniejszymi i młodszymi. Polska niestety przoduje w sprzedaży suplementów w Europie. A może warto sięgnąć na przykład po zioła, herbatki ziołowe, które równie skutecznie potrafią uzupełniać brakujące elementy w organizmie. Warto szukać zamienników leków w medycynie niekonwencjonalnej, ziołolecznictwie, aromaterapii i in.

O moim sprawdzonym, domowym sposobie na przeziębienia i inne dziecięce przypadłości napiszę niebawem.

I jeszcze słowo o preparacie na gardło - Argentin-T ma w składzie koloidalne srebro (naturalny antybiotyk zwalczający 650 szczepów bakterii, zachowując przy tym te zdrowe)W składzie ponadto wyciąg z irlandzkich glonów morskich, sole mineralne, mentol, sorbitol i gliceryna. Skład akceptuję i podaję dzieciom na obrzęknięte gardło i w stanach zapalnych gardła. Skuteczny podobno również przy anginie.

2 komentarze:

  1. Ja bym tak nie negował pożytku z suplementów - obecne warzywa i owoce są tak ubogie w witaminy (słaba gleba, nawożenie, nowe odmiany itp.), że jedynie suplementami można uzupełnić ich poziom. Oczywiście mam na myśli dobre suplementy, nie te szeroko reklamowane.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może to i moja teoria spiskowa, ale mam podobne zdanie. Myślę, że wiele schorzeń można by skutecznie wyleczyć, a nie zaleczać. Niestety przemysłom farmaceutycznym się to po prostu nie opłaca. W końcu mówi się, że zdrowie jest na wagę złota. Szkoda tylko, że źle jest to interpretowane.

    OdpowiedzUsuń