środa, 20 listopada 2013

NATURALNA PASTA DO ZĘBÓW

Mycie ząbków dzieciom lub przez same dzieci to nie lada wyzwanie :) Najtrudniej chyba wyperswadować maluchom, że pasta nie jest do jedzenia. No bo nie jest, a szczególnie te sklepowe, naładowane "chemią". Jeśli połknie trochę pasty z naturalnych składników nic złego się nie stanie. Ale z tymi popularnymi pastami to już gorzej. Zajrzyjmy na przykład w skład bardzo popularnej pasty dla dzieci od 1 do 6 lat, zresztą polecaną przez większość dentystów - Elmex:
Aqua, Hydrated SIlica, Sorbitol, Hydroxyethylcellulose, Titaniu, Dioxide, PEG-40, Hydrogenerated Castor Oil, Cocamidopropyl Betaine, Oleflur, Aroma, Limonene, Methylparaben, Saccharin, Polyaminopropyl Biguanide. I to wszystko w jednej paście, o zgrozo!
Nie będę się rozpisywać o każdym związku bo internet od tego kipi, ale chciałabym uświadomić, że pasty o takim składzie mogą wyrządzić więcej złego niż dobrego. Liczne konserwanty (Methylparaben - kancerogenny, wiele krajów walczy o zakaz stosowania parabenów w kosmetykach), sacharyna (niepotrzebny słodzik, kiedyś już zabroniony, ale niepotrzebnie wrócił do łask), nawet detergenty, emulganty PEG-40 uznane za drażniące skórę i rakotwórcze. I tak dalej, i tak dalej... 

A co w alternatywie? Mam dwie propozycje. My używamy certyfikowanej pasty "lavera" (wiele nagród w konkursach na najlepsze kosmetyki naturalne). Pasta nie zawiera w składzie komponentów pochodzących z ropy naftowej ani innych syntetycznych. Jest w 100% naturalna, większość składników pochodzi z upraw ekologicznych. Wyrób poparty certyfikacją. Dla mnie jako matki najcenniejsze jest to, że nie szkodzi mojemu dziecku przy połknięciu. Zamiast szkodliwego fluorku zawiera w składzie łagodny, roślinny ksylitol, który przeciwdziała próchnicy. Smak owocowy lubiany przez dzieci. Cena około 13 zł / 75 ml. 

Znalazłam w internecie jeszcze jedną naturalną pastę (ale nie miałam jej jeszcze w domu). Jest to pasta dla dzieci Urtekram z certyfikacją, na Allegro za 18 zł / 75 ml.

1 komentarz:

  1. Lavera jest niezła:) Polecam jeszcze Weledę. Miałam też świetną pastę, nie pamiętam jak się nazywała, ale była na bazie czarnuszki. A dla starszych do mycia świetna jest glinka beloun:D

    OdpowiedzUsuń