sobota, 23 listopada 2013

EKO PIELUCHY

Pieluszka towarzyszy naszemu szkrabowi od pierwszych dni jego życia. Wybór najodpowiedniejszej dla niego pieluchy może okazać się trudną sprawą, choć niektóre maluchy, zaprzyjaźniają się z pieluszką od razu i trwają przy niej aż do nocniczka. Decyzja jest o tyle trudna, że dotyczy części bielizny, tuż przy ciele dziecka. To tak, jak wybór odpowiedniego preparatu do prania ubranek. Dzieci alergiczne mogą mieć duży problem z zaakceptowaniem i tolerowaniem nienaturalnych wypełnień pieluszki. Trzeba sobie uświadomić jedno - aby nasze dziecko mogło sucho przespać noc, to zasługa tylko i wyłącznie szeregu szkodliwych chemikaliów kontaktujących się z pupą niemowlaka.
Musimy wiedzieć, że popularne jednorazówki w znacznej ilości skomponowane są z chemicznych składników, ale żaden producent (ja nie spotkałam) nie podaje składu na opakowaniu. Komu mogą szkodzić i kto powinien zrezygnować ze zwykłych jednorazówek? Przede wszystkim dzieci, u których zdiagnozowano różnorodne problemy skórne, takie jak egzemę, atopowe zapalenie skóry czy też nawracające pieluszkowe zapalenie skóry. Taki rodzaj skóry powinien być lepiej "wietrzony" pod pieluszką, dlatego nie powinno narażać się dziecka na styczność z poliakrylanami. Te ostatnie odpowiadają za to, że mocz jest wiązany przez maleńkie granulki, które zwiększają swoją objętość nawet 500 razy! Taka mieszanina moczu i poliakrylanów tworzy toksyczny żel, który nie jest obojętny dla organizmu dzieciaczka.
Nie będę się rozpisywać o wpływie używania jednorazówek na środowisko. Wspomnę tylko, że w samej Polsce zużywa się około 5 milionów pieluch DZIENNIE!!! Każda naładowana chemią pieluszka to cegiełka do olbrzymich hałd na wysypiskach, które poleżą sobie tam jakieś 500 lat. A obok tego my i nasze potomstwo... wybór pozostawiam Mamom.

Jakie dziś mamy alternatywy wobec popularnych jednorazówek? Na szczęście nadeszły czasy coraz większej świadomości ekologicznej Rodziców, a także producentów, którzy wychodzą na przeciw ich potrzebom.

W nowej odsłonie pojawia się dziś tradycyjna "tetrówka". W połączeniu z otulaczem tworzy doskonałe połączenie tradycyjnego "pampersa" (wygoda zakładania i noszenia) z naturalnym składem (100% bawełna). Wariantów wykorzystania tetrówki jest wiele, wszystkie nowoczesne, niczym nie przypominające tych z naszego dzieciństwa. Na portalach aukcyjnych można znaleźć wiele odsłon takich pieluch, wystarczy wpisać "pielucha wielorazowa". Skompletowanie kilkunastu sztuk takich pieluszek (bo zwykle tyle potrzeba) to spory wydatek, ale jednorazowy. Dochodzi kwestia prania.

W popularnej sieciówce "Rossmann" dostaniemy ekologiczne jednorazówki, które są analogiczną wersją popularnych "pampersów". Ich "inność" polega na tym, że są w 100% degradowalne, powierzchnia pieluszki jest wybielana bez użycia chloru. Do ich produkcji nie używa się lateksu, nie zawierają substancji zapachowych, które mogłyby wywoływać uczulenia. Opakowanie jest kompostowalne. Pieluszki są może nieco mniej elastyczne (mniej miękkie) od innych "pampersów", ale za to nie drażnią chemicznym zapachem. Dla mnie, "naturalnej matki" to normalne, że ekologiczny wyrób jest mniej atrakcyjny wizualnie, ale na pewno zdrowszy dla moich dzieci. Na "pięknej, pachnącej chemii" mi nie zależy. My używamy właśnie tych pieluszek.

Znam z opinii matek jeszcze jedne ekologiczne pieluszki - Beaming baby - Bio - Degradable Nappies. Są one w 65% biodegradowalne, wykonane z bawełny, skrobi kukurydzianej (materiał chłonny), miazgi papierowej, wolne od GMO, z naturalnymi ekstraktami z rumianku. Są wolne od substancji zapachowych, barwników, formaldehydu, ftalanów, chloru i lateksu. Stosunkowo wysoka cena około 80 zł / 38 sztuk.

1 komentarz:

  1. My pieluszkujemy się wielorazow (kryzysy były :) ), niedługo postaram się coś o tym napisać na blogu.

    OdpowiedzUsuń