Dziś propozycja na wspaniały zdrowy koktajl ze świeżą bazylią w roli głównej. Smak napoju może być nie zaakceptowany przez dziecko od pierwszego łyczka, ale warto próbować ponownie. Bazylia bowiem jest ziołem o niezwykłych właściwościach leczniczych, pozytywnie działając na nasz układ pokarmowy (pobudza apetyt, pobudza wydzielanie kwasów żołądkowych, zapobiega biegunce), nerwowy (działa antydepresyjnie) i krwionośny (zapobiega zwężaniu tętnic).
Jest także ceniona za wiele witamin, między innymi witaminę A, która chroni nasz wzrok, C i witaminy z grupy B. W zielonych listkach bazylii znajduje się ponadto sporo cennych składników mineralnych - potas, żelazo oraz magnez. Bazylia ma zbawienne działanie na naszą skórę oraz włosy i paznokcie. A do tego ma specyficzny smak i zapach, jedni ją uwielbiają, inni nienawidzą. Ja i moja rodzina jesteśmy wiernymi fanami świeżej, ale i suszonej bazylii. Używamy zarówno do zup (np. pomidorowej), past do chleba, koktajli, a nawet do deserów. Ważne, aby bazylię dodawać pod koniec gotowania, gdyż traci ona na smaku, zapachu i właściwościach zdrowotnych w procesie gotowania. Najlepiej stosować "prosto z krzaczka" :)
Mój nowatorski pomysł na koktajl bazyliowo - pietruszkowy.
- duży jogurt naturalny
- 2 miękkie gruszki
- od 3 do nawet 10 listków bazylii w zależności od tego jak intensywnie ma być wyczuwalny smak zioła
- kilka listków zielonej pietruszki
- łyżka mielonych migdałów.
Wszystko razem blenduję i... gotowe :) Oczywiście zamiast gruszek można użyć innych ulubionych owoców i pobadać kompozycje smakowe z bazylią i pietruszką. W moim odczuciu bazylia świetnie komponuje się właśnie z gruszką. W wersji niemowlęcej należy rozpatrzyć użycie innej "bazy" zamiast jogurtu naturalnego, bo dzieciak jeszcze może nie być gotowy na białko mleka krowiego. Można wówczas użyć mleka modyfikowanego. U nas białko mleka wydaje się nie wyrządzać małemu krzywdy (skończył właśnie roczek) więc koktajl opieramy o jogurt naturalny, ale warto być z tym ostrożnym.
Małemu podawałam koktajl łyżeczką. Był zdziwiony bo przecież wszystko dotąd jadł sam łapkami. W oczywistym dla siebie odruchu wpakował zatem swoje rączki do miski z koktajlem, wyławiał co nieco i pakował do buzi :) BLW zostawia trwały ślad na psychice dziecka :)))
sama w życiu nie wpadłabym na taki miks smaków i aromatów:) dziękuję za kolejną dawkę wiedzy o witaminach i wartościach odżywczych:):) cenię bardzo ten element Twoich postów.
OdpowiedzUsuńChyba warto spróbować, nigdy takiego połączenia nie próbowałam ....
OdpowiedzUsuńuwielbiam bazylię, jednak w koktajlu jeszcze jej nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńciekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuńja bardzo długo nie lubiłam bazylii, ale ostatnio się do niej przekonałam. z pomidorami smakuje bardzo dobrze :)
Sama jestem ciekawa jak to smakować będzie. Najwyższą pora odnowić mini ziołowy ogródek na parapecie kuchennym.
OdpowiedzUsuńCoś innego...ciekawego:) Widzę że będę tu zaglądać - tyle naturalnych ciekawostek w jednym miejscu!:)))) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuń