W dobie coraz częstszych powrotów do naturalnej żywności
nieprzetworzonej, natknąć się możemy na jeden z najzdrowszych pokarmów, jakim
obdarowała nas natura. Quinoa, inaczej zwana komosą ryżową, bo o niej mowa,
znana była już 5 tysięcy lat temu. Zwana także „złotem Inków” dodawała zdrowia
i sił starożytnym wojownikom. Nie bez powodu quinoa (rodzaj pseudozboża) zaliczana
jest do tak zwanej żywności „superfood” czyli „super żywności”. Jej właściwości
odżywcze zajmują długą listę, o niektórych chcę dziś nadmienić.
Na świecie
spotyka się ponad 100 gatunków komosy, ale nie wszystkie są jadalne. Do
najpopularniejszych w kuchni należą komosa biała, czarna, czerwona i kolorowa. Nie
bez powodu Światowa Organizacja ds. Żywienia ogłosiła rok 2013 rokiem komosy
ryżowej doceniając jej walory odżywcze i zdrowotne.
Do najważniejszych zalet komosy ryżowej należy zaliczyć to, iż zawiera
ona dużo niezwykle dużo wartościowego białka – białka kompletnego. Białko
kompletne to takie, w skład którego wchodzą wszystkie niezbędne aminokwasy,
nawet te, których nasz organizm nie jest w stanie sam wytworzyć. To niezwykle
cenna cecha komosy, bowiem niewiele jest produktów o tak dużej zawartości
lizyny. Lizyna to aminokwas ułatwiający usuwanie toksyn z organizmu, hamujący
rozwój bakterii opryszczki, a także przeciwdziałający zanikowi mięśni. Lista
zalet lizyny jest długa, a inne pokarmy, w których możemy znaleźć ten aminokwas
to jaja, kurczak, czerwone mięso, ryby, szpinak.
Komosa ryżowa jest bardzo cennym źródłem nienasyconych kwasów
tłuszczowych omega - 3, a także wielu składników odżywczych – manganu, żelaza,
magnezu, fosforu, cynku, selenu. Wymieniając zalety quinoi nie sposób nie
wspomnieć o bardzo dużej zawartości witaminy E. Witamina ta to jeden z
najsilniejszych antyoksydantów, który chroni komórki organizmu przed
utlenianiem, czyli starzeniem. Quinoa to także skarbnica witamin z grupy B (w
tym kwasu foliowego), a także błonnika oraz antydepresanta – tryptofanu. Dodam,
że komosa to produkt bezglutenowy, doceniamy przez chorych na celiaklię. Równie
często sięgają po nią weganie i wegetarianie z uwagi na wspomniany wcześniej wartościowy
zestaw białek. Komosa ryżowa posiada właściwości rozgrzewające organizm,
wzmacniające odporność – to produkt tak zwany „termicznie ciepły” ogrzewający prawą
nerkę Yang, która odpowiada za odczuwanie ciepła naszego organizmu (wg
chińskiej medycyny).
Zastosowanie komosy w kuchni może być wszechstronne. Ugotowane ziarna
mogą być dodatkiem do rozmaitych dań, mogą zastąpić ryż, kasze, makaron. Quinoa
może być także bazą deserów, wytrawnych potraw, sałatek, a nawet ciastek. Dla mojej rodziny przygotowuję komosę w różnej
postaci – z orzechami, z żurawiną, jako składnik koktajli czy też po prostu
dodatek do obiadu – do mięsa lub zupy. Dzieci bardzo lubią smak komosy spożywają
nawet bez dodatków. Ziarna można również kiełkować. Inspiracji w internecie
można znaleźć coraz więcej. Należy też wspomnieć o tym, ze ziarenka quinoi można uprażyć lub zmielić na
mąkę. W celu pozbycia się gorzkiego posmaku komosy (za co winne są saponiny) należy
przed gotowaniem dobrze wypłukać ziarna pod zimną wodą. O sposobie gotowania i
smacznym przepisie z wykorzystaniem komosy kolorowej już w najbliższym poście.
Ostatnio jem quinoe prawie codziennie. Uwielbiam ją.
OdpowiedzUsuń